poniedziałek, 14 lipca 2014

Samodzielne obcinanie końcówek

Cześć Dziewczyny!

Dzisiaj krótki wpis o tym jak sama radzę sobie z rozdwojonymi końcami włosów.
Kilka dni temu pisałam o moich nowych nożyczkach firmy Jaguar, z których jestem bardzo zadowolona KLIK :)  Obiecałam też, że napiszę jak sama przycinam swoje włosy
.


Ja zwykle włosy przycinam na sucho, widzę wtedy gdzie są najbardziej zniszczone. Najpierw dokładnie je rozczesuje, a następnie dzielę na pasma.

Pierwszym sposobem jest wychwytywanie tych najbardziej rozdwojonych końcówek, ale to bardzo czasochłonne, gdybym tak chciała każdy włosek obcinać osobno, myślę, że mogłabym siedzieć nad tym dzień i noc. No ale po co? Skoro można pójść na skróty?




Tak jak pisałam wyżej, włosy dzielę na pasma. Najpierw staram się dotrzeć po same końce włosów, tam wyłapuję białe końcówki, często przycinam nawet po 2-3 milimetry. Nie łatwo ciąć to co się tyle czasu zapuszczało, ale po kończących się niepowodzeniem wizytach u fryzjera wolę robić to sama.





Drugi sposób dotyczy zniszczeń, które nie są tylko usytuowane na końcach, ale za to można zauważyć je na długości. Pasmo włosów skręcam i zawijam sobie na palcu, krótsze, zakończone rozdwojeniem włosy zawsze wychodzą z tego rulonika i doskonale je widać. To dobry patent na obcinanie kilku włosów naraz, bez utraty długości i cennych centymetrów.

Warto również zwrócić szczególną uwagę na ochronę końcówek, które są bardzo narażone na zniszczenia. Temperatura, wiatr oraz inne czynniki niekorzystnie wpływające na rozdwajanie włosów, takie jak ocieranie ich o poduszkę podczas snu, tarcie ręcznikiem czy pływ stylizacji to tylko kilka "końcówkowych niszczycieli". Nawet gdy rozpuszczamy włosy, narażone są one na wszelkie otarcia i urazy mechaniczne. Warto stosować olejki, jedwab i inne kosmetyki. Ja obecnie używam Marion - Kuracja z Olejkiem Arganowym oraz Garnier Fructis Serum Goodbye Damage. Według mnie obydwa mają podobne działanie na moje włosy.


Mam nadzieję, że mój post komuś się przyda, pozdrawiam!

Afro Loki

czwartek, 10 lipca 2014

Moje nowe nożyczki do włosów Jaguar PreStyle Ergo

Czy tylko ja wychodząc od fryzjera wiecznie czułam niezadowolenie? Myślę, że dotyczy to większości dziewczyn, które prosząc o 1 centymetr mają ścięte 1/3 długości. A jak długo trzeba te włoski zapuszczać, dbać, pielęgnować, na to już fryzjer nie patrzy. Wiele razy zawiodłam się i potem płakałam, że moje zapuszczanie poszło na marne. Jednak kiedyś dość przypadkiem wybrałam się do nowo otwartego fryzjera, oczywiście ostrzegłam, ile tak naprawdę chcę mieć obciętych włosów. I tu cud! Miałam ile chciałam, chociaż byłam przekonana, że moje włosy mają zniszczone końcówki to i tak doznałam szoku. Straciłam może około 0,5 centymetra długości i usłyszałam, że więcej nie trzeba :) Och, jaka ja byłam zadowolona! Może pół roku później również w tej samej intencji wybrałam się do "zaufanego" zakładu, a tam inna Pani, no cóż, chciałam centymetr, a ta młoda fryzjerka ścięła mi około 8! Potem tłumacząc, że włosy i tak odrosną :( Od tamtej pory brak mi zaufania wśród fryzjerów, wybierałam się tylko od wielkiego dzwonu na czesanie, studniówka, wesele. Włosy próbowałam sama ciąć w domu, nie dbając o to czy będzie równo, twierdziłam, że i tak nie widać tych nierówności, włosy kręcą mi się każdy w inną stronę :) Dość niedawno postanowiłam zainwestować w coś bardziej profesjonalnego, cóż ze ceny wahały się około 100 złotych, szybko przeliczyłam, że to jak 3 wizyty u fryzjera, a ciąć może się nimi także moja siostra. 


******

I oto są! Moje Jaguary, pierwsze tak profesjonalne nożyczki, które zakupiłam w internetowym sklepie z artykułami fryzjerskimi, akurat była promocja, więc zostało mi kilka złotych :)



Jaguar PreStyle Ergo 


Te nożyczki są według mnie bardzo dobre, ich ergonomiczna budowa ramion sprawia, że są wygodne w użyciu. Wykonane ze stali nierdzewnej, która gwarantuje trwałość i ostrość, a także łatwość i skuteczność strzyżenia. Podczas przycinania końcówek, pasma nie uciekały, włoski cięły się równo.
Uważam, że to udany zakup, zachwycają mnie swoją jakością i profesjonalizmem, przynajmniej wiem, że teraz żaden fryzjer nie ujmie mi zbyt dużej długości moich cennych centymetrów, a także jestem przekonana, że strzyżenie w domowych warunkach nie będzie mi niszczyło i miażdżyło łusek, a przez to włosy nie będą się tak szybko niszczyć i rozdwajać na końcach. Już wkrótce pochwalę się Wam jak sama przycinałam włosy, opiszę swoje techniki oraz pochwalę się tym jak spisują się moje Jaguary :)